W tym roku mieliśmy do czynienia z nietypową, bezśnieżną, ale w niektórych momentach nawet z bardzo mroźną zimą. Sporadyczne opady śniegu na przełomie 2015/16 r., jeśli przykryły zasiewy to jedynie na krótki okres i sytuacja taka występowała na części powierzchni Polski. Pojawiające się po okresach ocieplenia krótkie, kilku- lub kilkunastodniowe powroty zimy z nawrotami mrozu oraz intensywniejszymi opadami śniegu, który w ciągu dnia topniał, a w nocy zamarzał, nie sprzyjały procesom fizjologicznym przebiegającym w zimujących roślinach uprawnych.

Dodatkowym czynnikiem mogącym sprzyjać uszkodzeniom zimowym łanu jest ukształtowanie terenu. Niekorzystne są stoki północne oraz miejsca wyeksponowane na silne podmuchy wiatru, gdzie rośliny bardziej narażone są na wymrożenia. Dużo zależy od gleby. U zbóż na glebach słabszych szybciej mogą przemarznąć węzły krzewienia. Gleba na przeważającej powierzchni kraju – z nielicznymi wyjątkami – nie zdążyła zamarznąć. Tam, gdzie warunki pogodowe z powodu występujących cykli topnienia i zamarzania nie pozwalały na dłuższe zaleganie pokrywy śnieżnej, samo formowanie się lodu może przyczyniać się do powstawania uszkodzeń mrozowych. W sytuacji gwałtownego spadku temperatury lub jej wahania (w dzień na plusie, w nocy na minusie) zamarzająca w pobliżu węzła krzewienia woda prowadzi do poważnego uszkodzenia roślin. Sytuacja taka ma często miejsce na przedwiośniu. Na wystąpienie uszkodzeń szczególnie narażone są te rośliny, które wcześniej uległy rozhartowaniu, a następnie ich węzły krzewienia zostały uwodnione. Jak wcześniej wspomniano, rozhartowanie roślin może być wynikiem nie tylko zalegającej na zasiewach pokrywy lodowej, ale przede wszystkim związane jest ze wzrostem temperatury. Rozhartowanie roślin pod pokrywą lodową zależy także od wrażliwości odmianowej i jest związane z panującymi na polu warunkami. W przypadku mroźnych wiatrów, może nawet wystąpić zjawisko wysmalania roślin .

Opisane warunki pogodowe mogły więc przyczynić się do złego stanu plantacji zbóż ozimych i rzepaku na wiosnę, zwłaszcza w centralnych i północnych rejonach kraju. Uszkodzone i osłabione przez mrozy rośliny nie będą rozwijać się prawidłowo, a także łatwo będą porażane przez grzyby i bakterie chorobotwórcze. A jeżeli wiosną rośliny nie będą w stanie zregenerować tych uszkodzeń, z czasem masowo zaczną wypadać usychając lub gnijąc. Warto więc monitorować stan upraw w czasie zimy, również zaglądając pod pokrywę śnieżną, aby sprawdzić jak zimują rośliny uprawne. Na pewno stan ich przezimowania powinno się ocenić bezpośrednio przed ruszeniem wegetacji. To ostatni moment, gdy możliwe jest jeszcze ratowanie lub wzmocnienie upraw po zimie. W okresie wczesnej wiosny bardzo ważna jest ocena stanu ozimin, która umożliwi podjęcie decyzji o dalszej pielęgnacji lub ewentualnym ich ratowaniu. Im wcześniej nastanie wiosna i im gwałtowniejsze skoki temperatury na przedwiośniu, tym większe będą szkody. W celu zminimalizowania skutków niekorzystnych zjawisk, które wystąpiły w okresie zimowym, po ruszeniu wegetacji należy zastosować na oziminy oprysk dolistnym biostymulatorem pobudzającym funkcje życiowe i rozwój rośliny. Rodzaj bio-preparatu, termin i dawkę oprysku należy uzależnić od wyniku lustracji zasiewów oraz fazy rozwojowej roślin.
Z myślą o najlepszym rozwoju naszych upraw, specjaliści firmy Biolchim zalecają stosowanie wiosną na rzepak ozimy oprysku biostymulatorem wzrostu i rozwoju roślin Nov@ (dawka 3-4l/ha). Produkt ten wzmaga rozwój korzeni i pobieranie składników pokarmowych z gleby, a ponieważ ma w składzie aktywne składniki z naturalnych ekstraktów roślinnych, przyczynia się do szybszego i bardziej efektywnego wzrostu i rozwoju roślin. Zwiększa także tolerancję roślin na czynniki stresowe, takie jak ujemna temperatura lub susza, z którymi często spotykamy się w okresie wiosennym. Dobrym rozwiązaniem dla rzepaku jest także oprysk nawozem specjalistycznym Phosfik 3.27.18 zawierającym chelatyzowane mikroelementy (dawka 1 l/ha). Produkt ten zapewnia właściwe zaopatrzenie roślin w substancje odżywcze i wzmacnia ich odporność na choroby dodatkowo poprawiając skuteczność działania fungicydów. Niezwykle skutecznym rozwiązaniem jest także oprysk biostymulatorem Folifol produkowanym na bazie ekstraktów roślinnych (dawka 1-2 l/ha). Jego działanie polega na aktywacji procesów fizjologicznych roślin po sytuacjach stresowych, poprzez przyspieszenie wzrostu i rozwoju roślin. W przypadku zbóż ozimych, najlepsi rolnicy wykorzystują

  • preparat Nov@ w dawce 3-4 l/ha (oprysk po ruszeniu wegetacji);
  • Folifol w dawce 1-2 l/ha;
  • Phosfik 3.27.18 z mikroelementami w dawce 1 l/ha (oprysk od fazy strzelania w źdźbło do fazy kłoszenia).

Innowacyjnym produktem przeznaczonym do polepszenia krzewienia zbóż oraz rozwoju w okresie strzelania w źdźbło jest specjalistyczny biostymulator Shift zalecany w dawce 2-3 l/ha w okresie krzewienia lub później w okresie wzrostu źdźbła, aż do liścia flagowego. Produkt ten powoduje dodatkowo działanie wzmagające efektywność stosowanych herbicydów lub fungicydów. W przypadku zbóż i rzepaku warto także zwrócić uwagę na – stosowany z dużą skutecznością w centralnej i północnej Polsce – Fylloton (dawka 1l/ha). Produkt ten dostarcza składniki niezbędne do funkcjonowania roślin, wzmacnia i polepsza ich odporność na czynniki stresowe, polepsza funkcjonowanie komórek oraz wpływa intensywnie na wzrost i regenerację tkanek nadziemnych części rośliny. Warto zwrócić uwagę, że omówione powyżej rozwiązania najlepsi rolnicy w Europie stosują już od wielu lat. JB