Docierający do gospodarstw doradcy z firm handlowych to fachowcy. Dobrze wykształceni, przeszkoleni z praktyki rolniczej, często posiadający niewielkie gospodarstwa. Posiadają bezcenną, praktyczną wiedzę przekazywaną im w gospodarstwach przez najlepszych rolników lub sadowników. A jednak nie zawsze jest dla nich korzystne informowanie rolnika o niektórych dostępnych dla niego produktach. Oto ciąg dalszy pytań rolnika skierowanych do doradcy o stosowanie biostymulatorów:

Sołtys: – Czy tak naprawdę roślina potrzebuje nawożenia aminokwasami ?
Doradca: – Myślę, że nie jest to niezbędne dla roślin, to narzucona przez człowieka technologia w produkcji roślinnej. W warunkach naturalnych, poza nielicznymi wyjątkami, roślina nie pobiera z zewnątrz żadnych aminokwasów.

Fakty

Stosowanie aminokwasów to niespotykana wcześniej możliwość wpływu na procesy życiowe przebiegające w roślinach uprawnych. Dostarczanie roślinie z zewnątrz aminokwasów wpływa na bardziej efektywne pobieranie składników odżywczych do wnętrza tkanek, oraz na ich szybszy wzrost i rozwój. Dzięki temu roślina ma ułatwiony dostęp do naturalnych substancji, które polepszają przebiegające w niej procesy metaboliczne oraz lepiej wykorzystuje makro i mikro-elementy dostarczane w nawozach mineralnych lub nalistnych. Zastosowanie biostymulatorów prowadzi do zwiększenia ilości korzeni włośnikowych oraz rozwój systemu korzeniowego roślin, co dodatkowo wpływa na podniesienie efektywności nawożenia mineralnego. Występujące w roślinie naturalne hormony nie zawsze zapewniają jej możliwość przetrwania niekorzystnych warunków zewnętrznych. Dlatego też stosowanie biostymulatorów w pierwszej kolejności ma ułatwić roślinom przetrwanie w warunkach stresowych, zwiększa ich odporność i przyśpiesza regenerację w razie wystąpienia uszkodzeń. Biostymulatory to preparaty, których oddziaływanie na rośliny nie ma charakteru odżywczego. Ich rola jest inna niż nawozów nalistnych. Sprowadza się do podwyższenia poziomu naturalnie występującej w roślinie tolerancji ( odporności ) na dany czynnik stresowy. W warunkach, gdy dany stres nie oddziałuje na roślinę, u roślin potraktowanych biostymulatorem pojawiają się lepsze możliwości rozwoju z wykorzystaniem potencjału genetycznego danej odmiany, co uwidacznia się w znacznie wyższym plonowaniu. Stwierdzono, że biostymulatory zastosowane na początku wegetacji, gdy rośliny są zdrowe mogą dodatkowo zwiększyć ich odporność na choroby czy nawet szkodniki. Rośliny wzmacniają wówczas swoje struktury i są w stanie oprzeć się patogenom m.in. zwiększa się odporność blaszki liściowej na wrastanie grzybni chorobotwórczej. Biostymulatory zwiększają skuteczność działania fungicydów wpływając na zwiększenie powierzchni styku preparatu z liściem, a molekuły organiczne ( nośniki ) w sposób aktywny ułatwiają jego przejście przez substancje woskowate kutykuli. Działanie biostymulatorów zapobiega także przejściowemu zahamowaniu wzrostu roślin uprawnych po wykonanych opryskach herbicydami. Użycie biostymulatorów mogłoby więc przyczynić się do zmian w stosowaniu środków ochrony roślin. Miałoby to przełomowe znaczenie dla ochrony zdrowia rolników i sadowników, którzy wykonują zabiegi chemiczne, a po pracy nadal wielu z nich wraz z rodzinami mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie traktowanych chemią upraw.

Sołtys: – Rolnicy mówią, że wszystkie aminokwasy działają jednakowo na rośliny, więc kupują najtańsze. Czy dobrze jest tak to kupować?

Doradca: – Niektórzy niepotrzebnie tyle płacą za biostymulatory, które zawierają wyciągi roślinne i mają różne aminokwasy . Wystarczy, że już jest jakiś dodany, a na opryskanym polu i tak będzie lepiej rosło.

Fakty

Biostymulatory określane są jako środki, które w bardzo małych stężeniach usprawniają biochemiczne procesy w roślinie, w wyniku czego polepszają jej wzrost i rozwój. Są to preparaty o różnym składzie i pochodzeniu, pobudzają procesy życiowe roślin w poszczególnych organach, tkankach czy komórkach, które wpływają na zmiany w metabolizmie roślin Należy zwrócić uwagę, że nie wszystkie biostymulatory zawierające aminokwasy działają jednakowo skutecznie. Dodawane aminokwasy wytwarzane są z wykorzystaniem różnych źródeł pochodzenia oraz przy zastosowaniu odmiennych technologii. Popularną grupę stymulatorów wzrostu stanowią naturalne wyciągi z alg i wodorostów morskich. Algi morskie są bogate w aminokwasy, makro- i mikroelementy oraz witaminy.Wykorzystywane w biostymulatorach aminokwasy pochodzenia roślinnego w naturalny dla roślin sposób przyczyniają się do wyższej wydajności zachodzących w nich procesów biologicznych, podtrzymując naturalne, zrównoważone warunki rozwoju w środowisku. Stosowanie ich jest bezpieczne dla zdrowia ludzi, zwierząt. Im więcej różnych aminokwasów zawiera określony biostymulator, tym bardziej różnorodne jest jego działanie na roślinę. I tak np. Arginina wpływa na wzrost korzeni i syntezę chlorofilu, a Glicyna ma udział w tworzeniu chlorofilu oraz podwyższa odporność roślin na stres. Innym sposobem otrzymywania aminokwasów, wykorzystywanych do produkcji biostymulatorów jest hydroliza enzymatyczna białek. Proces polega na rozpuszczeniu wiązań peptydowych za pomocą enzymów. Dzięki temu wyodrębnione aminokwasy są pojedyncze, nieuszkodzone oraz prawie w całości występują w postaci bio-aktywnej dla roślin. Najtańszą metodą otrzymywania aminokwasów jest przetworzenie odpadów mięsnych. Białko zwierzęce pod działaniem silnych kwasów i wysokiej temperatury rozpada się do polipeptydów, następnie peptydów i wreszcie wolnych aminokwasów. Produkt końcowy jest mieszaniną aminokwasów białkowych, jednak o niskiej wartości biologicznej, gdyż część wprowadzanych do nawozu aminokwasów nie uczestniczy w odżywianiu roślin. Nie są one odpowiednio aktywne biologicznie. Inną metodą jest uzyskana w procesie produkcyjnym synteza chemiczna aminokwasów. Produkt końcowy zawiera co prawda dokładne zamienniki aminokwasów naturalnych, ale część występuje w postaci nieaktywnej i nieprzyswajalnej dla roślin..

Sołtys: – Byliśmy ze szwagrem jesienią w Niemczech. Widzieliśmy, że mają jednakowo dorodne i wybarwione jabłka na drzewach. Jak oni to robią?

Doradca: – To nic nowego, w okresie wegetacji Niemcy w sadach na okrągło pryskają chemią, nas na to nie stać.

Fakty

Nie środki chemiczne są sekretem do uzyskania dobrze wybarwionych jabłek, ale stosowane biostymulatory zawierające naturalne aminokwasy i monosacharydy. To preparaty zawierające ekstrakty roślinne bogate w oksylipiny bezpośrednio oddziałujące na DNA roślin w procesie dojrzewania owoców. Stymulowana jest koncentracja pigmentu biosyntetyzowanego z antocyjanów odpowiedzialnych za wybarwienie owoców.Następuje także akumulacja cukrów przy udziale dostarczanych monosacharydów, które dostarczają węgla oraz są źródłem energii dla podstawowego metabolizmu roślin. Jednocześnie następuje wzmocnienie ścian komórkowych, gdyż oksylipiny w procesie naturalnej syntezy indukują powstawanie lignin i innych substancji odpowiedzialnych za wzmocnienienie struktury ścian komórkowych. Biostymulatory zwiększają równomierność dojrzewania w dorastających owocach, przyczyniają sie do szybszego wytworzenia owoców o odpowiedniej jędrności, wielkości oraz – co szczególnie ważne – zwiększają zdolność owoców do dłuższego okresu przechowywania. Metoda jest prosta: wystarczy wlać do opryskiwacza w przeliczeniu 3,5 l/ha popularnego w Niemczech bostymulatora Sunred, a uzyskamy dobrze wybarwione, jednorodne owoce, równomiernie osiagające dojrzałość do zbioru. Niemieccy sadownicy stosują w swoich sadach biostymulatory od wielu lat. JB